wrz
2022
serwis
Pigebook
System aukcyjny
"Red Ferrari" był jednym z najlepszych gołębi w kraju. Wśród pozostałych mieszkańców gołębnika, był niezwykle poważany - potrafił wygrywać loty w najbardziej ekstremalnych warunkach, a konkurenci mając go za przeciwnika, często zbaczali z kursu i nie kończyli zawodów.
"Red Ferrari" stał w rogu gołębnika i przeglądał coś w swoim smartfonie. Podszedł do niego inny, również utytułowany kolega "Bloody Ragnar" i zapytał:
- Co jest stary?
- Nowy pigebook.com już ruszył, widziałeś? - odpowiedział "Red Ferrari" pokazując koledze telefon.
- Pokaż - spojrzał z wielkim zainteresowaniem "Bloody Ragnar".
Wziął smartfon do skrzydła i na szybko przejrzał portal:
- Całkiem niezły. O patrz! Jakiś koleś o nicku "red_ferrari_01" licytuje! Ktoś ma taką ksywę jak ty! Co za zbieg okoliczności.
"Red Ferrari" szyderczo wykrzywił dziób:
- Nie ktoś tylko ja. Za dwa miesiące zawody, musimy pozyskać do naszej ekipy kilku wartościowych kolesi.
- No plan jest niezły. A masz kogoś konkretnego na myśli? - zapytał "Bloody Ragnar" z zaciekawieniem:
- Patrz na tego zawodnika, ma ksywkę "Young Amstaff", jest młody, szybki i agresywny. Kogoś takiego potrzebujemy - wytłumaczył "Red Ferrari".
- No to przebijaj kolego, przebijaj. Kto jeszcze?
- Brałbym tego: "Sea Harrier", nazwa nie bez przyczyny, ma krótki start.
- Niezły jest. Podbijaj cenę! - niemalże rozkazał "Bloody Ragnar".
- Ferrari, a ten ... są tu jakieś laski?
- Myślałem, że już nigdy nie zapytasz - "Red Ferrari" kliknął w odpowiedni link i wyświetlił stronę,
- Gruchuuuuuuuuu! - uradował się "Young Ragnar" - kurczę, muszę też założyć konto na pigebook.com
"Red Ferrari" stał w rogu gołębnika i przeglądał coś w swoim smartfonie. Podszedł do niego inny, również utytułowany kolega "Bloody Ragnar" i zapytał:
- Co jest stary?
- Nowy pigebook.com już ruszył, widziałeś? - odpowiedział "Red Ferrari" pokazując koledze telefon.
- Pokaż - spojrzał z wielkim zainteresowaniem "Bloody Ragnar".
Wziął smartfon do skrzydła i na szybko przejrzał portal:
- Całkiem niezły. O patrz! Jakiś koleś o nicku "red_ferrari_01" licytuje! Ktoś ma taką ksywę jak ty! Co za zbieg okoliczności.
"Red Ferrari" szyderczo wykrzywił dziób:
- Nie ktoś tylko ja. Za dwa miesiące zawody, musimy pozyskać do naszej ekipy kilku wartościowych kolesi.
- No plan jest niezły. A masz kogoś konkretnego na myśli? - zapytał "Bloody Ragnar" z zaciekawieniem:
- Patrz na tego zawodnika, ma ksywkę "Young Amstaff", jest młody, szybki i agresywny. Kogoś takiego potrzebujemy - wytłumaczył "Red Ferrari".
- No to przebijaj kolego, przebijaj. Kto jeszcze?
- Brałbym tego: "Sea Harrier", nazwa nie bez przyczyny, ma krótki start.
- Niezły jest. Podbijaj cenę! - niemalże rozkazał "Bloody Ragnar".
- Ferrari, a ten ... są tu jakieś laski?
- Myślałem, że już nigdy nie zapytasz - "Red Ferrari" kliknął w odpowiedni link i wyświetlił stronę,
- Gruchuuuuuuuuu! - uradował się "Young Ragnar" - kurczę, muszę też założyć konto na pigebook.com