
lis
2021
serwis

BIOLK
Usługi transportowe
Pan Zdzich odpalał papierosa jedną ręką, drugą trzymając kierownicę swojej wysłużonej ciężarówki. Wiózł towar za granicę, ale nie spieszył się, bo i po co? Powoli też się dojedzie. Drugą ważną rzeczą były przerwy. Nie rozumiał tych kierowców, którzy nerwowo spoglądali na tachograf, czy starczy im czasu na dojechanie na parking, żeby odpocząć. Nasz bohater robił sobie przerwy na drzemkę co ok. 2 godziny. Tym sposobem tachograf nigdy go nie stresował. Minusem było, że rzadko dojeżdżał na wyznaczony czas, ale czy to ważne? Powoli, powoli, ale się dojedzie. Nagle minął go bus, z taką prędkością, że aż zatrzęsło jego kabiną. Najgorsze, że papieros wpadł gdzieś pod siedzenie. Dosłownie na minutę, zachowując wszystkie standardy bezpieczeństwa kierowca zajrzał pod fotel. Znalazł swoją zgubę. W tym momencie minął go kolejny bus. Ten z kolei, podróżował chyba z prędkością dźwięku. Z trudem odczytał napis na samochodzie biolk.eu. W tym samym momencie zauważył, że z naprzeciwka jechał kolejny (a może to ten sam co mijał go parę minut temu) samochód oznaczonym tymże napisem. "Ale zasuwają!" - pomyślał Pan Zdzich. Nie zdążył dokończyć myśli, a właśnie minęła go, nieco większa od poprzednich samochodów ciężarówka, również z napisem biolk.eu. Pan Zdzich zastanawiał się, czy jeżdżą tutaj jakieś inne samochody, a w ogóle to dokąd ten naród tak się spieszy? Tego było za dużo, ten pośpiech i za pewne terminowość dostaw konkurencji wykończyła go psychicznie. Musiał zjechać i zrobić sobie pauzę, którą najlepiej będzie wykorzystać na sen. Włączył kierunkowskaz i zjechał na parking.