Chyba każdy z nas kojarzy tzw. Epokę Wikingów, która miała miejsce we wczesnym Średniowieczu i podczas której wojownicy z Północy podporządkowali sobie liczne tereny Europy. Mało jednak osób wie, że zjawiali się oni także na polskich ziemiach, aż pewnego razu przywędrowali na obszary Śląska. Ich wizyty miały w tym przypadku charakter czysto handlowy. Wielu zadaje sobie pytanie czemu interesował ich właśne obszar Zawiercia, a nie handel z silniejszymi mocarstwami. Otóż, pewna legenda mówi, że zaskoczyła ich jakość polskich warzyw i owoców. Lud wikingów cechował się dużym zdrowiem oraz odpornością na ciężkie warunki atmosferyczne. Było to możliwe dzięki witaminom, które nadawały im odporności i pozwalały im funkcjonować w zdrowiu i urodzie. Król wikingów cechował się zamiłowaniem do polskich warzyw i nie tylko. Jego wierny giermek wraz z załogą musieli co miesiąc wyruszać w ciężką przeprawę po warzywa i owoce do Zawiercia. Zmęczeni licznymi, długimi wędrówkami wpadli na przełomowy pomysł "Dlaczego by tu nie zamawiać warzyw i owoców z dostawą do osady?". Nowoczesny wiking, który zwał się Glum wyjął skalnego smartfona wpisał adres strony: warzywniakzawiercie.pl i sprawnie zaczął dodawać produkty do koszyka. Radości nie było końca, skończyły się czasy dużej drożyzny a wikingowie mieli dostęp do świetnej włoszczyzny.
I na tym zakończymy tą legendę, ale powiem Wam jeszcze, że i ja z nimi, w tej osadzie byłem, miód piłem, warzywami i owocami się zajadałem ;-)