kwi
2020
serwis
TRAFO BASE CAMP
PENSJONAT, KNAJPA, SKLEP, BULDEROWNIA
Jan i Andrzej mieli za sobą kolejny etap wspinaczki na jeden z wyższych szczytów Azji. Założyli trzeci obóz skąd na drugi dzień mieli zaatakować szczyt. Jak zwykle przed snem zebrało im się na krótką rozmowę, swoiste podsumowanie dnia. Był to ich rytuał, który pozwalał na chwilę normalności, w całym tym szaleństwie, jakie panowało na tej wysokości. Lubili z czegoś się pośmiać, albo na coś ponarzekać, na co w ciągu dnia normalnie nie ma czasu.
- Co myślisz o tej bazie wypadowej, zorganizowanej podczas tej wyprawy, tam na dole?
- Wspinam się całe życie, byłem na wielu wyprawach i tak słabej organizacji oraz warunków nie widziałem - odparł bardziej doświadczony Janek.
- Ja też. Jedzenie do bani, miejsca noclegowe jeszcze gorsze - narzekał Andrzej.
- Dokładnie. I jak tu człowiek ma się naładować przed wspinaczką? Na jakiej wyprawie było według Ciebie najlepiej?
- Chyba na tej sprzed 8 lat, na Lhotse. Pełen wypas. A według Ciebie?
- Szczerze?
- No ba!
- Najlepsza baza wypadowa do wspinaczek to [Trafo Base Camp] w Podlesicach, na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Ci tutaj powinni się od nich uczyć.
- Trzeba będzie tam pojechać, jak tylko wrócimy do domu.
- Co myślisz o tej bazie wypadowej, zorganizowanej podczas tej wyprawy, tam na dole?
- Wspinam się całe życie, byłem na wielu wyprawach i tak słabej organizacji oraz warunków nie widziałem - odparł bardziej doświadczony Janek.
- Ja też. Jedzenie do bani, miejsca noclegowe jeszcze gorsze - narzekał Andrzej.
- Dokładnie. I jak tu człowiek ma się naładować przed wspinaczką? Na jakiej wyprawie było według Ciebie najlepiej?
- Chyba na tej sprzed 8 lat, na Lhotse. Pełen wypas. A według Ciebie?
- Szczerze?
- No ba!
- Najlepsza baza wypadowa do wspinaczek to [Trafo Base Camp] w Podlesicach, na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Ci tutaj powinni się od nich uczyć.
- Trzeba będzie tam pojechać, jak tylko wrócimy do domu.