lip
2021
sklep
Mir-Lek
Polskie zioła i suplementy diety
Dawno, dawno temu, za górami, za lasami dwóch potężnych druidów założyło się, który z nich szybciej przygotuje magiczną miksturę wzmacniającą siły witalne wojów na wypadek wojny. Początkowo były to tylko przechwałki każdej ze stron, później zakład, aż w końcu spór zamienił się niemalże w konflikt zbrojny. Postanowiono, go rozwiązać w bezpośrednim pojedynku.
W słoneczny dzień, w samo południe druidzi wraz ze swoimi wiernymi grupkami fanów zebrali się na skraju lasu. Na umówiony sygnał druidzi rozpoczęli przygotowania. Pierwszy z nich wziął do ręki wiklinowy kosz i ruszył do lasu, aby nazbierać roślin i ziół. Drugi z druidów, usiadł wygodnie na wielkim głazie i wyciągnął spod peleryny rzadko widywane, jak do tej pory urządzenie zwane smartfonem i wpisał w nim zaklęcie, składające się z kilku liter, dokładniej rzecz biorąc takich: sklep.mir-lek.pl. Później odbył się etap dłużej trwającego stukania palcem w urządzenie, co przykuło uwagę zgromadzonych gapiów. Po kilku minutach druid odłożył urządzenie i usiadł w cieniu jakie dawało pobliskie drzewo. W tym samym czasie jego konkurent biegał zdyszany po lesie gromadząc niezbędne składniki. Nim skończył, do odpoczywającego druida zgłosił się pewien mężczyzna dość dziwnie ubrany i przekazał mu sporych rozmiarów paczkę. Druid wyciągał z niej po kolei różne pudełka, z których wsypywał coś do kociołka. Mikstura była już praktycznie gotowa, gdy jego konkurent dopiero powrócił ze zbiorów i zaczynał gotowanie swojego specjału, tak więc odpadł w przedbiegach i ostatecznie przegrał zakład.
Jedyne co mogło go uratować, to gdyby okazało się, że konkurent coś popsuł i mikstura nie działa, ale niestety wojowie, którzy jej spróbowali już prężyli muskuły i podnosili drzewa rzucając do siebie nimi jak zwykłymi gałązkami.
W słoneczny dzień, w samo południe druidzi wraz ze swoimi wiernymi grupkami fanów zebrali się na skraju lasu. Na umówiony sygnał druidzi rozpoczęli przygotowania. Pierwszy z nich wziął do ręki wiklinowy kosz i ruszył do lasu, aby nazbierać roślin i ziół. Drugi z druidów, usiadł wygodnie na wielkim głazie i wyciągnął spod peleryny rzadko widywane, jak do tej pory urządzenie zwane smartfonem i wpisał w nim zaklęcie, składające się z kilku liter, dokładniej rzecz biorąc takich: sklep.mir-lek.pl. Później odbył się etap dłużej trwającego stukania palcem w urządzenie, co przykuło uwagę zgromadzonych gapiów. Po kilku minutach druid odłożył urządzenie i usiadł w cieniu jakie dawało pobliskie drzewo. W tym samym czasie jego konkurent biegał zdyszany po lesie gromadząc niezbędne składniki. Nim skończył, do odpoczywającego druida zgłosił się pewien mężczyzna dość dziwnie ubrany i przekazał mu sporych rozmiarów paczkę. Druid wyciągał z niej po kolei różne pudełka, z których wsypywał coś do kociołka. Mikstura była już praktycznie gotowa, gdy jego konkurent dopiero powrócił ze zbiorów i zaczynał gotowanie swojego specjału, tak więc odpadł w przedbiegach i ostatecznie przegrał zakład.
Jedyne co mogło go uratować, to gdyby okazało się, że konkurent coś popsuł i mikstura nie działa, ale niestety wojowie, którzy jej spróbowali już prężyli muskuły i podnosili drzewa rzucając do siebie nimi jak zwykłymi gałązkami.