
cze
2019
serwis

SŁONECZKO
PRZEDSZKOLE NR 1
Dzieciaki wracając z przedszkola wyprzedzili nieco swoje mamy, które odebrały ich w tym smutnym dla nich dniu. Oskarek odezwał się jako pierwszy:
- Chłopaki, to jest dramat. Dwa miesiące wakacji, to dwa miesiące bez przedszkola.
- Nawet mi nie mów - odpowiedział Piotruś - pewnie będę z rodzicami nad morzem, ale co to za zabawa bez naszej grupy.
- Ja jadę w góry, ale nie ma jak zabawa na placu przedszkolnym. Poza tym, mnie już brakuje naszej Pani - narzekał Marcelek.
- To prawda, jest najlepsza - zgodzili się pozostali.
- A może brama na plac będzie otwarta? Moglibyśmy tutaj przychodzić i jakoś przetrwać te wakacje - zaproponował Piotruś.
- No co Ty! Przecież nas nie puszczą samych - rozwiał jego plany Oskar.
- Przez całe dwa miesiące nie będę widział Zosi z grupy Stonóg - zmienił temat zamyślony Piotruś.
- Eeeeeech Zosia! Jedyne czego mi nie będzie brakować to leżakowanie - zripostował Marcel.
- Teraz to już marudzisz Stary, leżakowanie jest spoko - nie zgodził się Oskar.
- W każdym bądź razie jedno jest pewne, dorośli zawsze coś zepsują, wymyślili jakieś głupie wakacje ... - pogodził ich Piotruś.
- Chłopaki, to jest dramat. Dwa miesiące wakacji, to dwa miesiące bez przedszkola.
- Nawet mi nie mów - odpowiedział Piotruś - pewnie będę z rodzicami nad morzem, ale co to za zabawa bez naszej grupy.
- Ja jadę w góry, ale nie ma jak zabawa na placu przedszkolnym. Poza tym, mnie już brakuje naszej Pani - narzekał Marcelek.
- To prawda, jest najlepsza - zgodzili się pozostali.
- A może brama na plac będzie otwarta? Moglibyśmy tutaj przychodzić i jakoś przetrwać te wakacje - zaproponował Piotruś.
- No co Ty! Przecież nas nie puszczą samych - rozwiał jego plany Oskar.
- Przez całe dwa miesiące nie będę widział Zosi z grupy Stonóg - zmienił temat zamyślony Piotruś.
- Eeeeeech Zosia! Jedyne czego mi nie będzie brakować to leżakowanie - zripostował Marcel.
- Teraz to już marudzisz Stary, leżakowanie jest spoko - nie zgodził się Oskar.
- W każdym bądź razie jedno jest pewne, dorośli zawsze coś zepsują, wymyślili jakieś głupie wakacje ... - pogodził ich Piotruś.