cze
2019
serwis
MKS PORĘBA
KLUB PIŁKARSKI
- Jasiek wchodzisz! - rzucił wkurzony trener.
Jasiowi zrobiło się gorąco - zawsze tak miał kiedy słyszał, że ma wejść na boisko i ratować beznadziejną sytuację. Od razu skierował się pod swoją bramkę gdzie lada moment miał zostać rozegrany rzut rożny. Przeciwnik rozpoczął - podkręcił piłkę idealnie, ale na szczęście jeden z obrońców główką skierował piłkę do Jaśka. Chłopiec rozpoczął swój taniec. Najpierw wymanewrował dwóch środkowych i ruszył w stronę bramki przeciwnika. Długo nie cieszył się spokojem, bo kolejny środkowy rozpoczął szarżę na piłkę. Szybki zwód i Jasiek już zapomniał o przeciwniku. Pozostało jeszcze dwóch obrońców i bramkarz. Wiedział, że poradzi sobie z tym ostatnim jeżeli tylko minie obrońców. Biegnąc, cały czas myślał o tym, jak w Meksyku zrobił to Boski Diego. Przyspieszył i zaczął przekładać piłkę na drugą nogę, zebrał w sobie resztkę sił ... strzał. Później słyszał już tylko okrzyki radości. Dla pewności, spojrzał na tablicę z wynikiem - jedynka pod napisem MKS Poręba zmieniła się w dwójkę.
- Jasiek, wstawaj! Musisz się zbierać do szkoły! - usłyszał nagle głos mamy.
- Otworzył oczy i od razu zobaczył wiszący na wieszaku strój MKS Poręba naszykowany na dzisiejszy mecz. Uśmiechnął się do siebie.
Jasiowi zrobiło się gorąco - zawsze tak miał kiedy słyszał, że ma wejść na boisko i ratować beznadziejną sytuację. Od razu skierował się pod swoją bramkę gdzie lada moment miał zostać rozegrany rzut rożny. Przeciwnik rozpoczął - podkręcił piłkę idealnie, ale na szczęście jeden z obrońców główką skierował piłkę do Jaśka. Chłopiec rozpoczął swój taniec. Najpierw wymanewrował dwóch środkowych i ruszył w stronę bramki przeciwnika. Długo nie cieszył się spokojem, bo kolejny środkowy rozpoczął szarżę na piłkę. Szybki zwód i Jasiek już zapomniał o przeciwniku. Pozostało jeszcze dwóch obrońców i bramkarz. Wiedział, że poradzi sobie z tym ostatnim jeżeli tylko minie obrońców. Biegnąc, cały czas myślał o tym, jak w Meksyku zrobił to Boski Diego. Przyspieszył i zaczął przekładać piłkę na drugą nogę, zebrał w sobie resztkę sił ... strzał. Później słyszał już tylko okrzyki radości. Dla pewności, spojrzał na tablicę z wynikiem - jedynka pod napisem MKS Poręba zmieniła się w dwójkę.
- Jasiek, wstawaj! Musisz się zbierać do szkoły! - usłyszał nagle głos mamy.
- Otworzył oczy i od razu zobaczył wiszący na wieszaku strój MKS Poręba naszykowany na dzisiejszy mecz. Uśmiechnął się do siebie.