
kwi
2020
serwis

MAC MONTAGE
OKNA, DRZWI, ROLETY
W pewnej bogatej dzielnicy tego pędzącego, jak bolid formuły 1 miasta, niekończące się rozmowy toczyły okna apartamentów i luksusowych mieszkań.
Dyskusje były bardzo dynamiczne i głośne, ale że prowadzone w okiennym dialekcie, całkowicie niezrozumiałe dla przechodzących poniżej ludzi.
Tematyka okiennych dysput praktycznie się nie zmieniała i ciągle chodziło, o to kto jest lepszy. Jedne chwaliły się, jakie to są szczelne, inne że nie przepuszczają hałasu, jeszcze inne, mówiły o swoich wspaniałych szybach itd. Każda dyskusja kończyła się inwektywami w stylu "Ty plastikowy lamusie", "Ale z ciebie drewno", "Weź się zamknij", "Stłuc cię?", "Wentyluj się!".
Tylko okna, z jednego budynku milczały i nie dały się wciągnąć w kłótnie. Dzielnie wykonywały swoje obowiązki, a właściciel nagradzał je za to częstym myciem. Kiedy któryś z awanturników krzyknął do nich:
- Ej wy, Macmontage, co tak cicho siedzicie?
- Bo każda krowa, która dużo ryczy mało mleka daje, a my skupiamy się na robocie, a nie na gadaniu.
- Co?
- Chłopcze, oprócz tego że pokrzykujecie to wasze osiągnięcia są następujące: tobie pękła szybka tydzień temu, twój kolega obok był taki zalany że wypadł z ramy i się potrzaskał, twój ziomek z góry nawet nie może się otworzyć, a ten naprzeciwko ciągle puszcza wiatry ... do mieszkania, bo jest nieszczelny.
Gwar okiennych dyskusji nagle ustał.
Dyskusje były bardzo dynamiczne i głośne, ale że prowadzone w okiennym dialekcie, całkowicie niezrozumiałe dla przechodzących poniżej ludzi.
Tematyka okiennych dysput praktycznie się nie zmieniała i ciągle chodziło, o to kto jest lepszy. Jedne chwaliły się, jakie to są szczelne, inne że nie przepuszczają hałasu, jeszcze inne, mówiły o swoich wspaniałych szybach itd. Każda dyskusja kończyła się inwektywami w stylu "Ty plastikowy lamusie", "Ale z ciebie drewno", "Weź się zamknij", "Stłuc cię?", "Wentyluj się!".
Tylko okna, z jednego budynku milczały i nie dały się wciągnąć w kłótnie. Dzielnie wykonywały swoje obowiązki, a właściciel nagradzał je za to częstym myciem. Kiedy któryś z awanturników krzyknął do nich:
- Ej wy, Macmontage, co tak cicho siedzicie?
- Bo każda krowa, która dużo ryczy mało mleka daje, a my skupiamy się na robocie, a nie na gadaniu.
- Co?
- Chłopcze, oprócz tego że pokrzykujecie to wasze osiągnięcia są następujące: tobie pękła szybka tydzień temu, twój kolega obok był taki zalany że wypadł z ramy i się potrzaskał, twój ziomek z góry nawet nie może się otworzyć, a ten naprzeciwko ciągle puszcza wiatry ... do mieszkania, bo jest nieszczelny.
Gwar okiennych dyskusji nagle ustał.