wrz
2019
serwis
LETNISKOWE DOMKI
DREWNIANE DOMKI SKANDYNAWSKIE
Mówią, że prawdziwy mężczyzna powinien w swoim życiu: spłodzić syna, wybudować dom i zasadzić drzewo. Odkąd Pan Nowak odszedł na emeryturę, ciągle o tym myślał. Tak, to już ten okres, gdy zaczyna się myśleć, co po człowieku zostanie.
Pan Nowak próbował wypocząć na ulubionym leżaczku, na swojej działce, gdzie spędzał ostatnio każdą wolną chwilę, ale te myśli o spuściźnie wracały do niego jak bumerang. Czuł, że będzie tak dopóki się z tym nie upora.
Idźmy po kolei: synów miał dwóch i to dorosłych, założyli już własne rodziny. Całe życie pracował jako ogrodnik więc drzew zasadził tyle, że można by tym obdzielić paruset mężczyzn. Dom? No właśnie. Całe życie spędził w mieszkaniu na jednym z wielu w tym mieście osiedli. Trzeba wybudować dom. Myślał tylko jak to zrobić. I nagle przypomniało mu się, jak kolega, który pracuje w firmie zajmującej się stronami internetowymi, opowiadał, że niedawno robili ciekawe zlecenie. Wyjął smartfona i dość szybko odnalazł stronę, o której mówił kolega. Domki letniskowe z drzewa skandynawskiego! To było to. Przejrzał kilka ofert i wybrał swój wymarzony domek, który mógł dodatkowo skonfigurować. Wybrał sobie dodatkowe ocieplenie, malowanie, pokrycie dachu i kilka innych bajerów. Wkrótce po wysłaniu formularza zadzwonił telefon z potwierdzeniem zamówienia. Po krótkiej rozmowie wyciągnął się na leżaku zadowolony z siebie - tak już jutro będzie mógł powiedzieć, że wybudował też dom.
Pan Nowak próbował wypocząć na ulubionym leżaczku, na swojej działce, gdzie spędzał ostatnio każdą wolną chwilę, ale te myśli o spuściźnie wracały do niego jak bumerang. Czuł, że będzie tak dopóki się z tym nie upora.
Idźmy po kolei: synów miał dwóch i to dorosłych, założyli już własne rodziny. Całe życie pracował jako ogrodnik więc drzew zasadził tyle, że można by tym obdzielić paruset mężczyzn. Dom? No właśnie. Całe życie spędził w mieszkaniu na jednym z wielu w tym mieście osiedli. Trzeba wybudować dom. Myślał tylko jak to zrobić. I nagle przypomniało mu się, jak kolega, który pracuje w firmie zajmującej się stronami internetowymi, opowiadał, że niedawno robili ciekawe zlecenie. Wyjął smartfona i dość szybko odnalazł stronę, o której mówił kolega. Domki letniskowe z drzewa skandynawskiego! To było to. Przejrzał kilka ofert i wybrał swój wymarzony domek, który mógł dodatkowo skonfigurować. Wybrał sobie dodatkowe ocieplenie, malowanie, pokrycie dachu i kilka innych bajerów. Wkrótce po wysłaniu formularza zadzwonił telefon z potwierdzeniem zamówienia. Po krótkiej rozmowie wyciągnął się na leżaku zadowolony z siebie - tak już jutro będzie mógł powiedzieć, że wybudował też dom.