lip
2022
serwis
Korepetycje Biologia
Zmotywowany nauczyciel = zadowolony uczeń
Siedział zestresowany na korytarzu uniwersytetu, w oczekiwaniu na wynik egzaminu wstępnego na pierwszy rok medycyny. Z jakichś niewiadomych dla niego powodów, wynik jego testu nie został wywieszony na ogólnodostępnych listach, a rektor poprosił go o osobiste stawienie się w gabinecie.
- Zdasz, zdasz, zdasz - powtarzał pod nosem sam do siebie.
- Zdasz, chodziłeś przecież na korki do Dawida - kontynuował.
- Zdasz, Dawid cię dobrze przygotował - powtarzał w kółko jak mantrę.
Nagle, drzwi do gabinetu otworzyły się, a rektor zaprosił go gestem ręki do środka. W środku znajdowali się członkowie komisji rekrutacyjnej, ale z ich min ciężko było coś wyczytać.
- Proszę Pana, wezwałem Pana do naszego gabinetu ... - rozpoczął rektor.
Czuł, że krew odpływa mu z twarzy i zaraz zemdleje.
- ... ponieważ w historii naszej uczelni pierwszy raz zdarzyło się coś takiego.
- Nie zdałem, prawda? - wyrwało mu się zupełnie bez sensu.
- Zdał Pan i to z takim wynikiem jakiego w historii uczelni nigdy nie odnotowano.
Czuł, że krew nadal odpływa mu z twarzy, ale z innego już powodu.
- Z tego powodu postanowiliśmy nadać Panu stopień doktora habilitowanego ...
Poczuł, że już cała krew odpłynęła z twarzy. Dalsze słowa rektora zlały się w jakieś jedno długie słowo pozbawione sensu, a podłoga stała się taka wygodna, że postanowił na niej poleżeć trochę.
- Zdasz, zdasz, zdasz - powtarzał pod nosem sam do siebie.
- Zdasz, chodziłeś przecież na korki do Dawida - kontynuował.
- Zdasz, Dawid cię dobrze przygotował - powtarzał w kółko jak mantrę.
Nagle, drzwi do gabinetu otworzyły się, a rektor zaprosił go gestem ręki do środka. W środku znajdowali się członkowie komisji rekrutacyjnej, ale z ich min ciężko było coś wyczytać.
- Proszę Pana, wezwałem Pana do naszego gabinetu ... - rozpoczął rektor.
Czuł, że krew odpływa mu z twarzy i zaraz zemdleje.
- ... ponieważ w historii naszej uczelni pierwszy raz zdarzyło się coś takiego.
- Nie zdałem, prawda? - wyrwało mu się zupełnie bez sensu.
- Zdał Pan i to z takim wynikiem jakiego w historii uczelni nigdy nie odnotowano.
Czuł, że krew nadal odpływa mu z twarzy, ale z innego już powodu.
- Z tego powodu postanowiliśmy nadać Panu stopień doktora habilitowanego ...
Poczuł, że już cała krew odpłynęła z twarzy. Dalsze słowa rektora zlały się w jakieś jedno długie słowo pozbawione sensu, a podłoga stała się taka wygodna, że postanowił na niej poleżeć trochę.