
sty
2019
serwis

Gold Globe
Fotografia produktowa
Garnuszek Eustazy biegł ile sił. Był młodym rondelkiem, niedawno opuścił fabrykę i był gotowy pomagać ludziom w przyrządzaniu posiłków. Najpierw jednak, ktoś musiał go kupić. Biegł i zastanawiał się czy zdąży i czy tym razem kolejka nie będzie tak długa, jak ta na kolejkę na Kasprowy Wierch w szczycie sezonu. Jeszcze tylko skręci w prawo i będzie już na miejscu. Niestety, tuż przed zakrętem wyprzedziło go niezbyt duże autko na akumulator - dałby sobie rączkę uciąć, że widział takie samo na mieście tylko jakby większe i bardziej kopciło. Dotarł na miejsce, ale nie był zadowolony z tego co zobaczył - przed nim w kolejce stało wspomniane autko, torebka Hilaria, taca Tekla, kran Dionizy, trzy opony, których imion nie znał, a fotografowany był już filtr Onufry. "Niech to dunder świśnie!" - rzucił mało myśląc - "Jak mam zostać wystawiony i sprzedany, jak taka kolejka do zdjęcia, a jeszcze trzeba ze zdjęcia tło wyciąć!?" - dodał. Z przodu odezwał się skrzeczący głos Hilarii, którą znał z widzenia: "Panie, niech Pan się tak nie piekli, na szczęście idzie szybko".