Logo: ALPANET

ALPANET - Polskie Systemy Internetowe

Coś więcej niż strony www coś więcej niż pasja

Pasja tworzenia

paź

2020

Logo: ALPANET

CHOINKI ORCHIDEA

DEKORACJE ŚWIĄTECZNE

Gajowy chodził po lesie i nie mógł uwierzyć w to co widział. Minęła kolejna noc i kilkadziesiąt kolejnych choinek zniknęło z lasu, którym się opiekował. Zniknięcie drzewek było co najmniej zagadkowe. Nie spał już którąś noc z rzędu, więc na pewno słyszałby dźwięk siekier uderzających o pnie, tym bardziej słyszałby piłę spalinową, ale nic takiego nie miało miejsca. Jak wyciąć tyle drzew w absolutnej ciszy? To pytanie obijało się ciągle po zakątkach jego głowy. Drugie zaś brzmiało: "czy na pewno wyciąć?". Po wycięciu zostają ślady, a w lesie ich nie było. Bardziej wyglądało to tak, jak gdyby ktoś wyrwał choinki z korzeniami, zupełnie jak jakąś niewielką roślinkę na ogródku.

Pytania rozsadzały mu głowę, gdy nagle usłyszał podejrzany dźwięk. Brzmiało to trochę jak świst powietrza, ale wiatr zdawał się omijać ten las szerokim łukiem. Po raz kolejny ten dziwny świst, i jeszcze jeden, i następny. Gajowy zaczął kręcić się wokół własnej osi. Chyba tracił zmysły, bo po każdym świście miał wrażenie, że las, a przynajmniej jakaś jego część się porusza. Opanował nerwy i zaczął dokładnie się przyglądać - teraz widział wyraźnie: choinka wyskoczyła z ziemi i zaczęła "biegnąć" w kierunku szosy omijając inne drzewa. Po chwili to samo zrobiła inna. Teraz dosłownie kilka drzewek wyskoczyło z ziemi i zaczęło pędzić używając do tego swoich korzeni:

- Hej, co się dzieje? - zawołał gajowy w kierunku ostatniego z drzewek
- Gdzie biegniecie? - krzyczał, nie zdając sobie sprawy z tego, że mówi do drzewa.

Nagle stanął nieruchomo, bo drzewo odwróciło się i grzecznie, jak gdyby nigdy nic odpowiedziało:

- Nie chce nam się już tutaj stać Panie Gajowy. Tam w mieście jest taka firma Orchidea i robi z nas bardzo fajne dekoracje. Trochę nas powygina, trochę posypie śniegiem, nabieramy fajnych kształtów itd., a tutaj stoimy takie zaniedbane i bezużyteczne. Dobra muszę lecieć, papapapa!

Gajowy widział przed sobą tylko czarną planszę i nie słyszał już nic więcej. Czuł, że ziemia pod nim jest taka miękka, ciepła i przytulna. Jego nogi zadecydowały, że położą go na niej.

128/100

Dziękujemy
za zaufanie
Coś więcej niż

Strony www


coś więcej niż pasja

0+

Zrealizowanych
projektów

0+

Obsługiwanych
klientów

Pasja tworzenia

0

Lat
doświadczenia

Skontaktuj się z nami
- z niecierpliwością czekamy
aby móc zrealizować z Tobą
nasz pierwszy, wspólny projekt

PasjaTworzenia

Logo: ALPANET

Ciasteczka podajemy zwykle do kawy.
Natomiast tutaj, dzięki włączonej
obsłudze cookies, strona będzie
działać bardziej efektywnie.