lut
2020
serwis
AZOPLON
NAWÓZ BEZCHLORKOWY
Przedstawiciele przemysłu filmowego z Hollywood stawili się u pewnego rolnika, o którego plonach krążyły legendy. Nasz przyjaciel rolnik, specjalizował się w uprawie kukurydzy, a jej rozmiary bardzo przypasowały filmowcom zza oceanu. Tak więc z samego rana zameldowali się w legendarnym gospodarstwie z wielką walizką pieniędzy:
- Panie Kukurydziany, chcielibyśmy wynająć Pana pole kukurydzy do naszego filmu, w takim sensie, że jego akcja głównie będzie działa się na Pana polu.
- A jaki to film? - zapytał Pan Kukurydziany.
- To realistyczny horror o zabójczych kukurydzach, mamy tu ze sobą scenariusz, spełnia on wszystkie aspekty nowoczesnego kina.
- Ale jak? W sensie, że kukurydza będzie pożerać turystów? - zapytał coraz bardziej zdziwiony Pan Kukurydziany.
- Tak dokładnie - odparł reżyser.
- Ale to jest bez sensu - wyprowadził ostrą kontrę rolnik.
- Płacimy Panu 3 miliony dolarów za dwa miesiące pracy na Pana polu - zachęcił reżyser.
- Faktycznie, dobry ten scenariusz! - po raz kolejny skontrował rolnik - tylko nie rozumiem dlaczego ja.
- Bo tylko Pan ma kolby kukurydzy wielkie na dwa metry. A właśnie, dorzucimy jeszcze bańkę zielonych, jak Pan nam zdradzi dlaczego u Pana rosną takie okazy.
- Mam dobry nawóz - odparł z niechęcią Kukurydziany.
- No tak, ale jaki? - nie odpuszczał reżyser.
- A, nie kochany, nie powiem, bo pewnie będziecie chcieli kręcić sequel, ale znajdziecie stronę tego nawozu w Internecie.
- Panie Kukurydziany, chcielibyśmy wynająć Pana pole kukurydzy do naszego filmu, w takim sensie, że jego akcja głównie będzie działa się na Pana polu.
- A jaki to film? - zapytał Pan Kukurydziany.
- To realistyczny horror o zabójczych kukurydzach, mamy tu ze sobą scenariusz, spełnia on wszystkie aspekty nowoczesnego kina.
- Ale jak? W sensie, że kukurydza będzie pożerać turystów? - zapytał coraz bardziej zdziwiony Pan Kukurydziany.
- Tak dokładnie - odparł reżyser.
- Ale to jest bez sensu - wyprowadził ostrą kontrę rolnik.
- Płacimy Panu 3 miliony dolarów za dwa miesiące pracy na Pana polu - zachęcił reżyser.
- Faktycznie, dobry ten scenariusz! - po raz kolejny skontrował rolnik - tylko nie rozumiem dlaczego ja.
- Bo tylko Pan ma kolby kukurydzy wielkie na dwa metry. A właśnie, dorzucimy jeszcze bańkę zielonych, jak Pan nam zdradzi dlaczego u Pana rosną takie okazy.
- Mam dobry nawóz - odparł z niechęcią Kukurydziany.
- No tak, ale jaki? - nie odpuszczał reżyser.
- A, nie kochany, nie powiem, bo pewnie będziecie chcieli kręcić sequel, ale znajdziecie stronę tego nawozu w Internecie.